Rozmawiamy z lek. med. Dariuszem SiwikiemMiażdżyca to jedna z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych. Nie bez przyczyny nazywa się ją „cichym zabójcą”. Potrafi rozwijać się długo i nie dawać żadnych objawów, a ujawnia się dopiero, gdy dochodzi do choroby niedokrwiennej serca, a w krańcowych przypadkach do zawału czy udaru. O chelatoterapii w leczeniu miażdżycy rozmawiamy z lekarzem medycyny Dariuszem Siwikiem.
Jak dochodzi do powstania miażdżycy?
Przyczyn powstania choroby jest wiele. U jej podstaw leży niewłaściwe odżywianie, w którym jest za dużo tłuszczów i białka zwierzęcego, a za mało warzyw i owoców. Do tego dochodzi brak ruchu, palenie papierosów, co przyśpiesza procesy chorobowe. Uszkodzeniu ulega śródbłonek – nasz największy, choć mało znany organ. W miejscu, w którym zostaje uszkodzony, zaczyna się tworzyć miażdżyca. Najpierw wnika w nie cholesterol, a później na skutek połączenia z wapniem wychwytywanym z krwi tworzą się złogi, czyli tzw. blaszki miażdżycowe. W przypadku bardzo starych złogów używa się określenia, że ich twardość porównywana jest do suchego gipsu. Miażdżyca przebiega bardzo szybko, a w powstających blaszkach zachodzi mnóstwo biochemicznych procesów. Z czasem w organizmie tworzą się bariery, które znacznie ograniczają lub nawet uniemożliwiają przepływ krwi.
Jakie mogą być objawy miażdżycy?
Miażdżyca to choroba, która atakuje cały organizm. Wiele dolegliwości pojawiających się już w średnim wieku jest spowodowanych właśnie miażdżycą. Jeśli pacjent skarży się na zawroty i bóle głowy, szumy w uszach, ma zaburzenia pamięci – dolegliwości te mogą to być objawem zatkanych naczyń tętnic głowy. Jeśli do dużych zmian miażdżycowych dochodzi w naczyniach wieńcowych, wtedy mówimy o chorobie serca, o chorobie wieńcowej, co w nagłych przypadkach prowadzi do zawału mięśnia sercowego. Gdy zmiany miażdżycowe występują w tętnicach jamy brzusznej – pojawiają się zaburzenia trawienia. W przypadku miażdżycy tętnic nóg chory skarży się na ból, który uniemożliwia mu chodzenie.
Od wielu lat zajmuje się pan stosowaniem chelatacji w leczeniu miażdżycy. Na czym polega ta metoda w porównaniu z innymi powszechnie stosowanymi?
Musimy zdawać sobie sprawę, że nie ma leków działających bezpośrednio na miażdżycę. Podaje się zazwyczaj środki obniżające ciśnienie, krzepliwość krwi, poziom cholesterolu, niekiedy stosuje się metody chirurgiczne. Jest to leczenie jedynie objawów bądź już skutków choroby. Chelatacja wypełnia lukę pomiędzy leczeniem farmakologicznym a operacyjnym. Polega ona na wprowadzeniu do krwiobiegu w postaci kroplówki syntetycznego aminokwasu EDTA, który łącząc się z metalami, wychwytuje jony wapnia. Tworzą się w ten sposób tzw. związki kleszczowe z wapniem. Blaszka pozbawiona wapnia stopniowo rozpuszcza się, aż całkiem zniknie. Wapń ze składnikiem EDTA tworzy zaś trwały, dobrze rozpuszczalny w wodzie związek, który jako zbędny wydalany jest z organizmu. W przeciwieństwie do zabiegu operacyjnego, który dotyczy najbardziej zagrożonego miejsca, chelatacja pozwala usunąć złogi miażdżycowe nagromadzone przez lata, przede wszystkim w drobnych naczyniach, ale również w dużych tętnicach.
Czy chelatacja jest skuteczna w walce z miażdżycą? Metoda wciąż budzi wiele wątpliwości. Z czego one wynikają?
Prawdopodobnie z niedostatecznej wiedzy na temat terapii chelatowej. Jej skuteczności dowodzą wyniki licznie przeprowadzonych badań. W Niemczech, Austrii, Holandii wprowadzono chelatoterapię do szpitali. W Stanach Zjednoczonych wykonuje się ponad milion zabiegów rocznie. Na szczęście u nas też coraz więcej lekarzy przekonuje się do tej metody i coraz częściej poleca ją swoim pacjentom. W tej chwili około 30-40 proc. pacjentów przysyłanych jest przez specjalistów. Skuteczność chelatacji obserwuję też na podstawie mojej wieloletniej praktyki, a badania po terapii, którym poddają się pacjenci, to potwierdzają. Jedna kroplówka daje możliwość wypłukania około pół procenta zmian miażdżycowych. Czyli po pięćdziesięciu kroplówkach u pacjentów obserwujemy cofnięcie się około 25% zmian (czasami nawet 35%). Czyli tętnice są bardziej drożne.
Jakie jest ryzyko terapii? Czy istnieją skutki niezamierzone?
Prawidłowo przeprowadzona terapia chelatowa jest bezpieczna i nie
stwarza żadnego ryzyka dla pacjenta. Czynnik EDTA, znajdujący się w kroplówce, po dostaniu się do krwi wiąże jony metali, które wchłaniamy m.in. wraz z zanieczyszczonym powietrzem, wodą, pożywieniem. Z krwią docierają one do wszystkich narządów wewnętrznych, gdzie mogą uszkadzać komórki. EDTA wraz ze związanymi jonami metali jest w 100% wydalany z organizmu przez nerki z moczem, nie pozostawiając toksycznych złogów. Czasami przy zbyt szybkim wlewie zdarzają się przypadki uczucia osłabienia, nieznaczne przejściowe uczucia chłodu, które szybko mija po podaniu preparatów wapnia. U pacjentów, którzy nie stosują się do zaleceń lekarskich i nie przyjmują elektrolitów, może nastąpić spadek ilości magnezu, wapnia czy żelaza. Aby do tego nie dopuścić, co jakiś czas sprawdzamy poziomy elektrolitów we krwi. Niektórzy pacjenci pytają nas, czy nie istnieje niebezpieczeństwo urwania się blaszki miażdżycowej. Otóż nigdy nic takiego nie nastąpiło.